Mecz z Głogowem miał dać Gwardii Opole przełamanie po dwóch porażkach w poprzednich seriach PGNIG Superligi.
Spotkanie od pierwszych minut było bardzo wyrównane. Po 11. minutach na tablicy widniał wynik 3:3, a powodem tego była twarda gra w obronie po obu stronach. W 19. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Marek Monczka, ale błąd kolegi naprawił Adam Malcher broniąc próbę rywali po szybkim kontrataku. Po stronie miejscowych na lidera ofensywy ponownie wyrastał Andrzej Widomski, najskuteczniejszy w pierwszej partii w szeregach Chrobrego był Bartosz Skiba. W końcówce trzybramkową zaliczkę wypracowali opolanie. Po 30. minutach spotkania zawodnicy schodzili do szatni przy rezultacie 13:10.
Po zmianie stron, wiatru w żagle nabrali zawodnicy Rafała Kuptela. Do 38. minuty odskoczyli ekipie z Głogowa na siedem oczek. Mecz jednak nie kończy się po 40 minutach, a kibice w Opolu przekonali się już o tym podczas meczu z Ostrovią. Głogowianie nie odpuszczali i do końca chcieli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gospodarze w końcówce meczu popełniali coraz więcej błędów, a to wykorzystali podopieczni Vitaliya Nata, którzy zniwelowali straty do dwóch trafień. W 56. minucie o czas poprosił Rafał Kuptel, niestety nie przełożyło się to na skuteczność jego zespołu w ataku. Na szczęście Gwardia ma w bramce Adama Malchera, który zamurował bramkę KPR-u. Z bardzo dobrej strony po powrocie na ligowe parkiety pokazali się Roman Chychykalo oraz Wiktor Kawka, łącznie ten duet zdobył dla Gwardii osiem bramek. Mecz zakończył się wynikiem 25:23.
MVP: Adam Malcher
KPR Gwardia Opole – Chrobry Głogów 25:23 (13:10)
KPR Gwardia Opole: Malcher, Lellek – Sosna 3, Fabianowicz 1, Wojdan 3, Koc, Hryniewicz, Stempin, Jankowski 3, Widomski 3, Kawka 3, Morawski 1, Scisłowicz 1, Kucharzyk, Monczka 2, Chychykalo 5.
Trener: Rafał Kuptel
Kary: 6 minut
Karne: 3/2
Chrobry Głogów: Stachera, Dereviankin – Grabowski, Zdobylak 3, Warmijak, Kosznik 1, Tilte, Orpik 1, Jamioł 3, Dadej 2, Matuszak 2, Otrezov 6, Styrcz, Wiatrzyk, Paterek 1, Skiba 3.
Trener: Vitaliy Nat
Kary: 10 minut
Karne: 3/2