Juniorzy ponownie w ćwierćfinale Mistrzostw Polski!

Drugi rok z rzędu podopieczni trenera Macieja Nawrockiego w dobrym stylu zapewnili sobie awans do ścisłej, krajowej elity.

Z zasłyszanych w stolicy Lubelszczyzny opinii, po pewnym awansie z 1/16 MPJ w Opolu do kolejnej, tym razem wyjazdowej fazy rozgrywek nasi juniorzy przystąpili w roli cichych faworytów. Choć zarówno stawka trzydniowej rywalizacji, jak i poziom przeciwników młodych Gwardzistów były naprawdę wysokie, drużyna zdołała wywalczyć promocję do ćwierćfinału z drugiego miejsca w tabeli.

PIĄTEK / Gwardia II Opole 28:24 (13:10) Port Service Wybrzeże I Gdańsk

Na start rozgrywek przyszło nam się mierzyć z zespołem z Gdańska, który – jak się później okazało – aż do samego końca pozostawał w grze w kontekście ewentualnego awansu do dalszej fazy. W hali Centrum Kultury Fizycznej i Sportu Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie otwieraliśmy zmagania w ramach tego turnieju, a na boisku wrzało już od samego początku. Zacięta gra, nerwy i ciągłe zmiany wyniku towarzyszyły nam niemal przez cały czas trwania tego spotkania. Niemal, gdyż jego końcówka – ku uciesze wszystkich sympatyków Gwardii – należała już w pełni do podopiecznych trenera Nawrockiego, co pozwoliło przystąpić do kolejnego dnia rywalizacji w dobrych nastrojach.

Skład:
Kaszubski, Jeżewski, Luksa 2, Adamski, Sosna 3, Jendryca 9, Solovev 2, Zawadzki, Wandzel, Aksamit, Drojma, Duda 1, Hryniewicz 3, Lilien, Stempin 6, Klimenko 2.

Sztab szkoleniowy:
Maciej Nawrocki, Mirosław Nawrocki, Grzegorz Charciarek.

SOBOTA / SMS Zagłębie Lubin 26:32 (13:15) Gwardia II Opole

W sobotę, już na parkiecie popularnego „Globusa”, mieliśmy stanąć do walki z lubińskim Zagłębiem. Te, wyraźnie podrażnione wysoką, piątkową porażką z gospodarzami turnieju, wyszło na boisko walczyć o „być albo nie być” w tegorocznych rozgrywkach Mistrzostw Polski. Ktokolwiek spodziewał się łatwego meczu, musiał zmienić optykę już po kilku minutach. Długimi fragmentami to Zagłębie utrzymywało punktowe prowadzenie, ale nieustępliwość, pewna gra w obronie i odpowiednia skuteczność w ataku pozwoliła nam przechylić szalę na swoją stronę już przed przerwą. Wypracowana zaliczka, choć nie bez dalszych komplikacji, okazała się wystarczająca, by ostatecznie triumfować i czekać na rozstrzygnięcie drugiego meczu sobotnich zmagań. Wywalczony przez zespół AZS UMCS Lublin w kuriozalnych okolicznościach remis oznaczał, że możemy świętować upragniony awans do dalszej fazy już w sobotę. Radość nie trwała jednak zbyt długo, gdyż już chwilę po meczu myśli młodych Gwardzistów były skierowane na niedzielną walkę o utrzymanie statusu niepokonanych i pierwsze miejsce w tabeli grupy „I”.

Skład:
Kaszubski, Bidziński, Luksa 2, Adamski, Sosna 2, Jendryca 6, Solovev 8, Zawadzki 1, Wandzel 3, Aksamit, Drojma, Duda, Hryniewicz 7, Lilien, Stempin 1, Klimenko 2.

Sztab szkoleniowy:
Maciej Nawrocki, Mirosław Nawrocki, Grzegorz Charciarek.

NIEDZIELA / AZS UMCS Lublin 33:27 (15:15) Gwardia II Opole

Mecz, wobec którego mieliśmy spore oczekiwania, a – tuż po jego zakończeniu – ogromny niedosyt. Zwycięstwo z zespołem, którego niekwestionowanym liderem jest przyszły zawodnik Gwardii – Andrzej Widomski, ze względu na wywalczony wcześniej awans nie było obowiązkiem, ale celem, do którego dążyliśmy. Zmotywowani reprezentanci PGE GiEK Akademii walczyli o każdy centymetr boiska, by przypieczętować wyjazd do Lublina kompletem punktów, lecz ostatecznie to gospodarze okazali się lepsi sportowo, zapewniając sobie promocję do dalszej fazy Mistrzostw, a jednocześnie wyprzedzając nas w tabeli końcowej turnieju. Choć w wielu momentach gra naszych juniorów mogła się podobać, po starciu z doskonale dysponowanymi tego dnia rywalami, na ich twarzach zagościł smutek i ogromna złość. Ta reakcja, mimo wykonania założonego na ten wyjazd zadania, udowadnia jedynie, że młodzi Gwardziści mierzą bardzo wysoko, chcąc wygrywać w każdym meczu. Sport bywa piękny, ale i uczy pokory oraz cierpliwości, dlatego pozostaje nam wierzyć, że dzięki temu doświadczeniu na ćwierćfinał do Legnicy pojedziemy jeszcze mocniejsi. Tym bardziej, że w boju o FinalFour przyjdzie nam się zmierzyć z nieprzypadkowymi zespołami. W weekend 18-20 lutego, o awans do czwórki najlepszych drużyn z kraju, powalczymy bowiem z KS VIVE Kielce, MSPR-em Siódemką-Miedź Legnica oraz… dobrze znaną nam UKS Anilaną Szkołą Gortata Łódź.

Skład:
Kaszubski, Bidziński 1, Luksa 1, Adamski, Sosna 3, Jendryca 4, Solovev 2, Zawadzki 1, Wandzel 5, Drojma, Duda, Chmielewski, Hryniewicz 8, Lilien 2, Stempin, Klimenko.

Sztab szkoleniowy:
Maciej Nawrocki, Mirosław Nawrocki, Grzegorz Charciarek.