W 24. serii PGNIG Superligi KPR Gwardia Opole wygrała na własnym parkiecie z TORUS-em Wybrzeżem Gdańsk 27:18 (12:12).
Dla opolan to trzecie zwycięstwo z rzędu i zainkasowane arcyważne punkty, które pozwolą realnie myśleć o 5. miejscu w tabeli na koniec sezonu.
Wynik niedzielnego spotkania otworzył Krzysztof Gądek, następnie na 2:0 podwyższył Jacek Sulej. Dla Gwardzistów premierową bramkę rzucił Jankowski.
Początek meczu był zdecydowanie pod kontrolą Wybrzeża, które grało zespołowo i skutecznie w ataku, każdego z pierwszych czterech goli dla Wybrzeża, rzucił inny zawodnik.
U opolan zawodziła przede wszystkim skuteczność, co starał się nadrabiać świetnie dysponowany Jankowski, który wyrównał stan meczu w 12. minucie spotkania na 5:5, a w kolejnej akcji wyprowadził swój zespół na prowadzenie, dla samego kapitana Gwardii, było to już czwarte trafienie w meczu.
To był czas, kiedy podopieczni Rafał Kuptela przebudzili się, a ich gra zaczęła nabierać kolorytu. Świetnie rzucał Kawka, a w bramce skuteczne obrony notował Balcerek.
Gdańszczanie przetrwali dobry okres gry Gwardii i pod koniec pierwszej połowy, ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie 10:8
Premierowa część meczu była niezwykle wyrównana, na co wskazał również wynik do przerwy, 12:12.
Miejscowi świetnie rozpoczęli drugą połowę, najpierw akcję rywali obronił Balcerek, a następnie kapitalnie z dystansu rzucił Wiktor Kawka.
Kolejne minuty to okres nieskutecznej gry w ataku obu zespołów, który przerwał w 38. minucie Wiktor Kawka, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 15:14. Na konto Gwardii bramki dołożyli jeszcze Fabianowicz i Zadura, a na tablicy wyników w STEGU ARENIE OPOLE widniało już trzybramkowe prowadzenie opolan 17:14.
W 43. minucie obie ekipy grały w osłabieniu, ze względu na kary indywidualne. Lepiej ten okres wykorzystała Gwardia, która po skutecznych kontrach Lemaniaka, prowadziła już 21:16. Niemoc w ataku gości przerwał w 51. minucie Mateusz Wróbel, jednak to Gwardia wciąż wysoko prowadziła, a po rzucie z koła Jana Klimkowa, była to różnica 6 goli. Do tego świetne interwencje Balcerka, w tym obroniony rzut karny wykonywany przez Kosmalę.
Ostatnie 12 minut gry, to dominacja gospodarzy, którzy grali skutecznie w defensywie, skrupulatnie powiększając swoje prowadzenie. Gwardia Opole po wyrównanym początku meczu, w końcowym rozrachunku pewnie wygrała z Wybrzeżem Gdańsk 27:18
KPR Gwardia Opole – TORUS Wybrzeże Gdańsk 27:18 (12:12)
KPR Gwardia Opole: Lellek, Balcerek – Lemaniak 6, Sosna, Fabianowicz 3, Zarzycki, Klimków 4, Jankowski 6, Zadura 1, Kawka 6, Milewski, Morawski, Działakiewicz, Stefani, Kucharzyk 1, Kowalski
Trener: Rafał Kuptel
TORUS Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński, Witkowski – Stojek, Filipowicz, Pieczonka 5, Gądek 4, Leśniak 1, Gavidia, Sulej 2, Kosmala 3 , Papaj 1, Wróbel 1, Janikowski 1
Trenerzy: Mariusz Jurkiewicz, Damian Wleklak